Ten artykuł dostępny jest także w: angielski, chiński uproszczony, holenderski, francuski, niemiecki, hiszpański
Napięcie pomiędzy Rosją a Ukrainą nadal jest wysokie i zaczyna mieć wpływ na sytuację międzynarodową. Świat zachodni najwyraźniej nie był przygotowany na reakcję rosyjskiego prezydenta Putina na niepokoje społeczne na Ukrainie, która doprowadziła do aneksji Krymu przez Rosję i wywołała szerszą debatę na temat suwerenności krajów w tym regionie. Sytuacja zmienia się dynamicznie i trudno przewidzieć czym się zakończy, ale biorąc pod uwagę eskalację konfliktu we wschodnich regionach Ukrainy, nie spodziewamy się łatwego ani szybkiego rozwiązania konfliktu.
USA nałożyły na Rosję szereg sankcji i zajęły bardziej zdecydowane stanowisko niż Unia Europejska (UE), głównie dlatego, że Europa ma, według nas, więcej do stracenia.
Zachód powstrzymał się przed prawdziwymi sankcjami „sektorowymi”, tzn. dotyczącymi wszystkich przedsiębiorstw z danej branży. Jeżeli jednak Rosja zdecyduje się na interwencję zbrojną, to stanowisko może się jeszcze zmienić. Sankcje sektorowe mogłyby odciąć gospodarkę rosyjską od opartego na dolarze globalnego systemu finansowego, ale ich wdrożenie byłoby niezwykle trudne i wiązałoby się ze stratami także po stronie gospodarek zachodnich, na czele ze strefą euro. Ponadto, takie rozwiązanie mogłoby okazać się wręcz korzystne dla Putina, ponieważ zwiększyłoby jego kontrolę nad oligarchami i ich przedsiębiorstwami, a pieniądze oligarchów mogłyby zacząć odpływać z miejsc kontrolowanych przez Zachód, np. do Chin.
Jesteśmy w stanie wyobrazić sobie porozumienie, na mocy którego ukraiński rząd zgodziłby się na wprowadzenie ustroju federalnego i zapewnienie rosyjskojęzycznym częściom kraju pewnej autonomii.
Zarówno ukraiński, jak i rosyjski biznes powinien być w stanie prawidłowo funkcjonować pomimo konfliktu. Dynamiczna wymiana handlowa i inwestycyjna nie powinna być zakłócona, nawet pomimo pewnych sankcji. Rosja jest ważnym dostawcą ropy (w szczególności do Niemiec i Holandii) oraz gazu ziemnego (do całej Europy Zachodniej). Ograniczenie handlu surowcami energetycznymi nie leży w interesie żadnej ze stron.
Uważamy, że pomimo trudnej kondycji finansowej, Ukraina może liczyć na pomoc ze strony UE, USA i Banku Światowego. Rosja także może zyskać pewne korzyści finansowe, na przykład nowe kontrakty na sprzedaż gazu.
Długie doświadczenie w inwestowaniu w Rosji nauczyło nas, że akcje rosyjskich spółek często stanowią potencjalne okazje cenowe w momentach wzmożonych napięć i trudności. Naszym zdaniem, ta prawidłowość jest dziś lepiej widoczna niż kiedykolwiek wcześniej. Jednocześnie sądzimy, że w Rosji muszą nastąpić ostre spadki cen papierów, biorąc pod uwagę wzmożone obecnie ryzyko geopolityczne związane z inwestowaniem w tym kraju.
Cały czas poszukujemy długofalowych możliwości związanych z wyselekcjonowanymi spółkami ukraińskimi i rosyjskimi i zamierzamy monitorować sytuację w tym regionie. Podobnie jak w przypadku wszystkich rynków, na których inwestujemy, wszelkie przyszłe decyzje inwestycyjne dotyczące Rosji będziemy podejmować na podstawie naszych wewnętrznych szczegółowych analiz indywidualnych, z uwzględnieniem czynników ryzyka makroekonomicznego i politycznego. Mamy nadzieję, że ostateczne rozwiązanie konfliktu pomiędzy Rosją a Ukrainą poprawi nastroje inwestorów i umożliwi spółkom z obydwu krajów dalsze prosperowanie.
Komentarze, opinie i analizy dr. Mobiusa są przedstawione wyłącznie w celach informacyjnych i nie stanowią indywidualnych porad inwestycyjnych ani zachęty do zainwestowania w jakiekolwiek papiery wartościowe czy stosowania jakiejkolwiek strategii inwestycyjnej. Biorąc pod uwagę zmienność warunków rynkowych i ekonomicznych, wszelkie komentarze, opinie i analizy są w pełni aktualne wyłącznie w dniu ich publikacji i mogą ulec zmianie bez odrębnego powiadomienia. Informacje zawarte w niniejszym dokumencie nie stanowią kompletnej analizy wszystkich istotnych faktów dotyczących jakiegokolwiek kraju, regionu, rynku, branży, inwestycji czy strategii inwestycyjnej.
Wszelkie inwestycje wiążą się z ryzykiem, włącznie z ryzykiem utraty zainwestowanego kapitału. Z inwestowaniem w zagraniczne papiery wartościowe związane jest określone ryzyko, m.in. ryzyko wahań kursów walut i ryzyko niestabilnej sytuacji gospodarczej i politycznej. Inwestycje na rynkach wschodzących, do których należą także nowe rynki wschodzące, obarczone są większym ryzykiem wynikającym z powyższych czynników, oprócz typowych dla nich ryzyk związanych z względnie niewielkimi rozmiarami, mniejszą płynnością i brakiem odpowiednich ram prawnych, politycznych, biznesowych i społecznych dla rynków akcji. Ponieważ wspomniane ramy prawne, polityczne, biznesowe i społeczne są zwykle jeszcze słabiej rozwinięte na nowych rynkach wschodzących, a występują także rozmaite inne czynniki, takie jak podwyższony potencjał skrajnych wahań kursów, braku płynności, barier ograniczających transakcje oraz mechanizmów kontroli giełd, ryzyka związane z rynkami wschodzącymi są nasilone w przypadku nowych rynków wschodzących. Kursy walut mogą podlegać znaczącym wahaniom w krótkim czasie, przez co mogą zaniżać stopy zwrotu z inwestycji.